Jak co roku, tradycyjnie po Zielonych Świątkach, w Małopolsce zachodniej, od Ojcowa aż pod Cieszyn, zachował się zwyczaj palenia sobótek. Podobnie było i u nas, 16 maja na łąkach za remizą strażacką o godzinie 20.00 zapłonęła okazała sobótka.
Termin ten zbiegł się w tym roku z „zimną Zośką” dlatego pogoda była nieciekawa. Palenie sobótki jest dniem ruchomym i przypada 49 dni od Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. W zeszłym roku był to 25 maj a w 2017 sobótkę będziemy palić 4 czerwca. Co roku dzień ten staje się lubianym i popularnym miejscem dla naszych mieszkańców do spędzenia wolnego czasu. Tegoroczną imprezę zorganizowali strażacy z OSP Rodaki, ósmy raz z rzędu w tym miejscu.
„Zimni ogrodnicy, zimna Zośka – zjawisko klimatyczne charakterystyczne dla środkowej Europy, kiedy w połowie maja, po okresie utrzymywania się wyżu barycznego nad Środkową i Wschodnią Europą (w tym nad Polską), następuje zmiana cyrkulacji atmosferycznej i przy słabnącym wyżu zaczyna napływać – wraz z niżem barycznym – zimne powietrze z obszarów polarnych. Analiza danych z lat 1881-1980, przeprowadzona przez Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego, pokazała, że w 95 spośród tych lat zaobserwowano istotne ochłodzenia w okresie 1-25 maja, przy czym aż w dziewięciu latach spadek temperatury z dnia na dzień przekraczał dziesięć stopni Celsjusza. Na podstawie tych danych ustalono, że najwyższe prawdopodobieństwo ochłodzenia występuje między 10 a 17 maja i wynosi aż 34%.”
